Pole tekstowe:

· Szczara - Niemen (Białoruś) 29.06—9.07.2013

Kajaki w Dolinie Baryczy

kajaki to nasza pasja

Romuald i Hanna Jankowscy

Piotrkosice 60, 56-300 Milicz

697-437-397

mail: kajaki-barycz@wp.pl

Skontaktuj się z nami:

Zwiedzaliśmy muzeum Kanału Augustowskiego w Niemnowie, mieliśmy okazje stanąć na największej- czterokomorowej śluzie również w Niemnowie, która umożliwiała pokonanie 980 cm różnicy poziomów. Zobaczyliśmy również cerkiew obronną w Synkowiczach-  cztery wieżyczki  w narożach i maleńkie okienka sprawiają ,że wygląda jak  zameczek.

Od 29 czerwca do 9 lipca penetrowaliśmy Białoruś. Kajaki wypożyczyliśmy w solidnej firmie SZOT z Augustowa. Wyprawa rozpoczęła się już w Polsce , gdyż granicę przekraczaliśmy w kajaku- Kanałem Augustowskim. Jest to jedyne w Europie kajakowe przejście graniczne, czynne tylko w sezonie letnim. Tegoroczna trasa obfitowała w zabytki i miejsca historyczne.

W towarzystwie miejscowego dziennikarza zwiedzaliśmy Słonim, prawie 50-cio tysięczne miasto. Swój rozkwit Słonim przeżył za panowania hetmana Wielkiego Księstwa Litewskiego Michała Ogińskiego. To on rozpoczął budowę kanału umożliwiającego transport towarów  pomiędzy morzami Czarnym i Bałtyckim. W samym Słonimiu woda z kanału opływała scenę teatru. Słonim może się również poszczycić największą na Białorusi cerkwią i największymi ikonami wewnątrz niej.

W Łunnej odwiedziliśmy katolicki kościół p.w. Św. Anny, w którym brali ślub pierwsi Bohatyrowicze a na miejscowym cmentarzu odszukaliśmy nagrobki Bohatyrowiczów. I oczywiście wizyta na grobie Jana i Cecylii w Bohatyrowiczach, drogę do niej wskazała nam pani Irena Strzałkowska, pięknie mówiąca po polsku. Na zakończenie zwiedzanie Grodna, które urzekło nas swoim pięknem i historią.

Szczara niosła żwawo i pokonywanie 20-30 km dziennie nie było dużym wysiłkiem. Z miejscami noclegowymi nie było problemu, widzieliśmy ich sporo, wszystkie na dziko, można rozbijać się wszędzie , byle nie w rezerwacie. Jedynie Niemen dał nam się ostro we znaki, gdyż nowo wybudowana tama mocno wstrzymywała wodę. Do tego wiatr w twarz i duże fale spowodowały , że „ sił już było brak…”.

Ale Grodno zrekompensowało nasze trudy. Drogę powrotną pokonaliśmy również kajakami Kanałem Augustowskim.

Copyright © 2009 Hanna Jankowska www.kajaki-barycz.pl

Projekt i realizacja: Łukasz Włościanko